Dzisiaj

Mamo,

             to trudne… napisać do Ciebie list. Przecież Ty wszystko wiesz. Udało mi się wiele myśli skierowanych do Ciebie zawrzeć w piosence "Po tamtej stronie": "Prawie nie pamiętam nas, nawet trudno zrozumieć, za kim tęsknie tak" albo "Po swojemu Ciebie znam, myślę, że właśnie taka mogłabyś być, jaką stworzyłam, gdy brakowało mi Ciebie". A zabrakło mi Ciebie, kiedy miałam cztery lata. Wielu rzeczy z naszego wspólnego życia nie pamiętam. Za to widzę, jak wiele zdążyłaś w tak młodym wieku osiągnąć. Jak się mocno zapisałaś w pamięci i sercach ludzi. Wiekiem już Cię przerosłam o osiem lat! Mam 37, Ty miałaś 29, kiedy zginęłaś. Zawsze się zastanawiam, jaka byłabyś dziś. Myślę, że nadal kreatywna… Twoich fanów cały czas przybywa. Do dzisiaj mam tego sygnały. Jesteś dla nich ważna, wracają do Ciebie jak do jakiegoś źródła. To właśnie jest dla mnie najcenniejsze, co po sobie zostawiłaś. Nie kariera, nie piosenki, chociaż jestem z nich dumna.

             Ostatnio myślami byłam mocno z Wami… Z Tobą i Tatą. Wasze utwory zyskały nowe życie w aranżacji Adasia Sztaby na koncercie "Życia mała garść". Koncert w Opolu nie był moją inicjatywą, tylko opolan. Nic jednak się nie dzieje przypadkiem. Dopiero jak się odbył, poczułam, jak był mnie, i nie tylko mnie, potrzebny. On i płyta DVD to rodzaj niematerialnego pomnika dla Was. Rozmowy przeprowadzone z osobami, które Was znały, wzbogaciły mnie bardzo. To niesamowite przeżycie poznać nowe historie o Tobie. Choć nigdy tak się nie postrzegałaś - byłaś gwiazdą.

            Podobno wystarczyło, że weszłaś, a już Cię zauważano. Bardzo mi się spodobało odkrycie, że byłaś szalona i wyluzowana! Zbyszek Hołdys mówił mi, że gdy śpiewaliście w duecie "Ktoś między nami", to rozpraszałaś go zezem, po czym z poważną miną zwracałaś się do widzów i swoją partię śpiewałaś z pełnym uczuciem. Czyli nie tylko po Tacie mam to, że chodzą mi czasem głupoty po głowie. Dla zespołu byłaś kumpelą, Anką. Po koncercie zapraszałaś ich do swojego pokoju w hotelu, szykowałaś kanapki - szynka, ogórek, robiłaś herbatę.

           Ludzie, którzy Cię znali, uważają, że mamy wiele cech wspólnych. "Tak samo Ania robiła" - słyszę. Ciebie i mnie wychowywała babcia. Wiem, że cierpiałaś, że nie mogłaś mi poświęcić dużo czasu i zabierałaś z sobą na koncerty. Robiłam tak samo, kiedy moje dzieci były mniejsze. Przez to, że tak szybko odeszłaś, cały czas mam poczucie, że wszystko trwa tak krótko. Staram się zdążyć wszystkim nacieszyć. Nie przegapić ważnych chwil.

Natalia

 

Źródło: "ELLE" Nr 224 (Maj 2013)

Anna Jantar Natalia Kukulska