Chętnie oddam wszystko co tu mam, temu kto pokona czas
i przeniesie mnie dziś prosto ze stolicy do szczenięcych lat w starej kamienicy!
Ta stara kamienica z piosenki pt. "Gdzie są dzisiaj tamci ludzie" znajdowała się w Poznaniu, w rodzinnym mieście Anny Jantar, gdzie się urodziła, wychowywała i zadebiutowała. 31 grudnia wracamy do tego miasta. Poznań przywita bowiem Nowy Rok piosenkami Anny Jantar. Ten szczególny koncert pt. "Przetańczyć z Tobą chcę całą noc" rozpocznie się o godzinie 21:00 na Placu Wolności.
Piosenki Anny wykonają: Ania Rusowicz, Małgorzata Ostrowska, Halina Frąckowiak, Kasia Wilk, Kasia Rościńska, Dagmara i Martyna Melosik, Kasia Lins, Michał Sobierajski oraz band Jacka Piskorza. Nad stroną muzyczną koncertu czuwa kompozytor, aranżer i producent muzyczny – Jacek Piskorz. Gościem specjalnym tego wieczoru będzie Natalia Kukulska, która oprócz swoich własnych piosenek zaśpiewa także utwór swojej Mamy. Zapowiada się szczególna noc, noc pełna wspomnień i wzruszeń, ale także wspaniałej zabawy, bo przecież to Sylwester!
Po raz pierwszy na stronie Anny Jantar informujemy dzisiaj o pewnej szczególnej publikacji, której premiera przewidziana jest na przyszły rok - rok szczególny, jubileuszowy. W marcu minie bowiem 35. rocznica śmierci Anny, a w czerwcu obchodzić będziemy 65. rocznicę Jej urodzin. Aktualnie trwają prace nad biografią Anny Jantar, której napisania podjął się Marcin Wilk. Nie znamy szczegółów, nie wiemy jaki ostateczny kształt będzie mieć ta książka, ale rąbka tajemnicy odsłonił nam sam autor, którego słowa będą chyba najlepszym prologiem do tego wydawnictwa.
"Pomysł na tę biografię zrodził się w redakcji wydawnictwa ZNAK, z którym od lat współpracuję. Jestem dziennikarzem. Publikowałem na łamach "Dziennika Polskiego", "Polityki", "Przekroju", "Tygodnika Powszechnego" i kilku innych tytułów. Wydałem także tom z wywiadami "W biegu. Rozmowy z pisarzami (i nie tylko)". Zajmuję się przede wszystkim literaturą.
Ostatnie miesiące spędziłem z Anną Jantar. Wertowałem książki ks. Andrzeja Witki i Marioli Pryzwan. Odkurzałem stare numery czasopism. Przyglądałem się artystce na fotografiach i wideoklipach. Przesłuchiwałem nagrania z jej udziałem. No i jeździłem za nią po całej Polsce - od Poznania, poprzez Opole, do Warszawy. Chcąc odtworzyć obraz Ani, sprawdzałem, jak wyglądają miejsca z nią związane, zaglądałem do archiwów, rozmawiałem i wymieniałem korespondencję z bliskimi i współpracownikami.
Sporo dał mi kontakt z rodziną. Przede wszystkim z Natalią. Ale także z Romkiem, czyli bratem, oraz panią Halinką. Swoją drogą: jestem oczarowany tym, jak świeżym wspomnieniem tamtych dni dysponuje mama Ani. Moim głównym celem było nie tyle kolekcjonowanie okruchów pamięci, co próba uporządkowania faktów i przyjrzenia się Ani z jak najszerszej perspektywy..."
Pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość i poczekać na 2015 rok, który rozpocznie się już tak bardzo wyjątkowo, a o pracach nad książką będziemy na bieżąco informować.