Dzisiaj

Anna_Jantar_Natalia_Kukulska.jpg

Gdy wiatr od morza zagrał na wantach
hejnał zacnego Pieprza sierżanta,
krzyknąłęm tylko: -  SOPOT! O, santa!
I jak Don Kichot na Rosynanta,
w roztrzęsionego siadłem trabanta,
by na bankiecie u ANI JANTAR
wypić mrożonej wódeczki antał
i, nie zważając na milicjanta,
krytykom zręcznie wyciąć kuranta;
zbić ignoranta, stłuc intryganta,
zaprawić bykiem owego franta,
któremu ongiś nie dałem manta,
a potem - lecząc "katza" giganta -
objąć to wszystko umysłem Kanta
oraz opisać tercyną Danta
wspaniały bankiet u Anny Jantar!

 

                   "Toast Sopocki" z roku 1976 napisał znakomity poznański poeta i satyryk Lech Konopiński (autor tekstów takich przebojów Anny Jantar, jak np. "Za każdy uśmiech", "Za wszystkie noce"). Od pamiętnego festiwalu w Sopocie, podczas którego Anna otrzymała swoją pierwszą Złotą Płytę minie w tym roku 45 lat.

                Znajomi i przyjaciele Anny Jantar często opowiadali o wspólnych wyjazdach nad Bałtyk. Ostatnie wakacje w 1979 roku Anna spędziła wraz z rodziną w Ustce. Legendą stały się spędzane tam Jej imieniny. Jakub Erol wspominał: "Bardzo dobrze pamiętam jej przedostatnie imieniny. Woda w Bałtyku stała jak w jeziorze, a my tańczyliśmy ... w morzu. Ania w eleganckim stroju, w pantoflach na wysokim obcasie... Woda leciutko chlupotała. Było miło. Później, gdy wracaliśmy do domu, Maciek Śniegocki niósł Ankę na "srebrnego lisa" *)

               TVP Warszawa wyemitowała nie dawno w cyklu programów "Gra Warszawa" audycję o Annie Jantar, w której znalazły się wpomnienia Haliny Frąckowiak, Marka Dutkiewicza oraz Andrzeja Mogielnickiego. W Multimediach można od dzisiaj obejrzeć ten program.

*) wspomnienie J. Erola pochodzi z książki M. Pryzwan pt. "Bursztynowa Dziewczyna. Anna Jantar we wspomnieniach" (2014)