Nie zdążyłam Jej poznać. Kiedy odeszła miałam 17 lat. Od tamtej pory pamięć o niej towarzyszy mi na każdym kroku.
Gdy gromadziłam materiały do książki poświęconej Ani, spotykałam się z ludźmi, którzy Ją znali, cenili i kochali. Z ich opowieści stworzyłam prywatny portret Anny.
Wieloletnie obcowanie z bliskimi Ani sprawia, że mam wrażenie jakbym Ją dobrze znała. I wciąż jedną z moich najdroższych pamiątek jest pukiel włosów Ani.