Wiele ludzkich potrzeb pozostaje niespełnionych. Jesteśmy często bezradni wobec narastających problemów. Wtedy uciekamy od nich. Często w świat muzyki. Stosownie do nastroju wybieramy styl, instrumenty, wykonawcę.
Myślę, że niektórzy często słuchają Ani, której piosenki są swoistym panaceum na smutki i tęsknoty... Radosne, ozdobione nutką zadumy, te dojrzałe i te niespełnione. Takie są jej piosenki. Jak i ona sama.