- Szczegóły
-
Opublikowano: środa, 19, październik 2016 18:33
Propozycja zaśpiewania piosenki "Ktoś między nami" w duecie ze Zbigniewem Hołdysem wyszła od Anny Jantar. Pomysł wydawał się być trochę ryzykowny. Zbigniew Hołdys był bowiem muzykiem rockowym, który z muzyką "pop" nie miał wiele wspólnego. Jako lider powstałego w latach 70-tych zespołu "Perfect Super Show and Disco Band" był artystą undergroundowym i nie był zainteresowany przytulnym i miłym dla ucha dźwiękom. Legendy krążą już na temat, w jaki sposób udało się go przekonać do zaśpiewania tego utworu. Widocznie siła perswazji Anny okazała się na tyle silna, że doszło do nagrania. Kompozycja Antoniego Kopffa, do słów Jerzego Dąbrowskiego okazała się prawdziwym strzałem w dziesiątką. Historia trudnej miłości dwojga ludzi, o której zaśpiewali, stała się evergreenem, piosenką która doczekała się wielu interpretacji. I dzisiaj także sięgamy do archiwum po ten przebój, a to ze względu na program The Voice of Poland. W jego ostatniej edycji dwoje bardzo młodych wykonawców: Ewelina Bogucka i Adam Stachowiak zmierzyło się z tym utworem i ... wzruszyło całą Polskę. Na internetowych forach czytamy: "Cudowni, słucha się wspaniale"; "Ciary, ciary, ciary... wielki szacun za tak piękne wykonanie"; "Najlepsi ❤️".
Teledysk do piosenki "Ktoś między nami" Anna Jantar zrealizowała na krótko przed swoim wyjazdem do USA w 1979 roku. Z podróży tej już nigdy nie wróciła. Prezentujemy dziś na stronie ten niezapomniany materiał, w trochę odświeżonej wersji. Natomiast na stronach internetowych The Voice of Poland znajdziemy wykonanie Eweliny i Adama. Interpretację wzruszającą i bardzo dojrzałą - zważywszy na młody wiek wykonawców.
"Prometej" - to tytuł dawnego magazynu młodzieżowego redagowanego w latach 70-tych w Rzeszowie. Właściwie jego pełna nazwa brzmiała: Prometej - Miesięcznik Federacji Socjalitycznych Związków Młodzieży Polskiej. Nie zdobył on sobie takiej renomy jak "Ekran", "Panorama", czy "Film", ale wspominamy go z uwagi na zamieszczone w nim wywiady z Anną Jantar. W 1974 roku w rozmowie z Anną Rakus, Anna Jantar wspomina swój debiut i nagranie pierwszej płyty. Rok później autor kolejnego artykułu - Maciej Woźniakiewicz nie nadąża notować ilości koncertów i festiwali z udziałem Anny. W końcu w 1977 roku w materiale pt. "Małżeństwo z kluczem wiolinowym" autorstwa Barbary Węgrzyn przedstawiony mamy obraz artystów odnoszących sukces za sukcesem. Jarosław Kukulski wspomina, na łamach artykułu, początki znajomości z Anną Jantar w grupie Waganci takimi oto słowami: "W zespole byli sami chłopcy. Chciałem uzyskać inne brzmienie. Zespół był bardzo zbliżony do "Trubadurów". Zaproponowałem Ani pracę w tym zespole. Pamiętam, że przyprowadził ją na próbę kolega. Zaśpiewała dwie, czy trzy piosenki i została "wagantem". Podobał mi się jej głos".
Artykuły znajdują się w Multimediach/Prasa i pochodzą ze zbiorów Katarzyny Grądzkiej.
- Szczegóły
-
Opublikowano: środa, 21, wrzesień 2016 11:00
Z głębokim żalem informujemy, że zmarła dzisiaj w nocy Mama Anny Jantar, Pani Halina Szmeterling.
Była Osobą niesłychanie mądrą i pogodną. Stawiła w swoim życiu czoła największej tragedii, jaka może przytrafić się matce. Zapamiętamy Ją jednak prawie zawsze uśmiechniętą, często opowiadającą anegdoty i żartującą. Wielokrotnie spotykała się z wielbicielami swojej Ani. I nie dowierzała, że pamięć o Jej córce jest tak silna i żywa.
Przeżyła 92 lata.
R.I.P.
- Szczegóły
-
Opublikowano: niedziela, 31, lipiec 2016 07:00

W połowie lipca dotarła do nas wiadomość, że Rada Miasta Poznań uhonorowała Annę Jantar w sposób szczególny, nadając jednej z ulic miasta jej imię. Obok galerii Posnania na Łacinie powstały ulice Anny Jantar, Czesława Niemena, Krzysztofa Komedy, Zygmunta Warczygłowy oraz skwer im. Ady Rusowicz. Poznań jest drugim miastem w Polsce, które w taki sposób uhonorowało pamięć o Artystce. W 2009 roku na jednym z osiedli w Opolu po raz pierwszy pojawiła się tabliczka z napisem: ul. Anny Jantar.
Na liście Przebojów Przyjaciół Radiowej Jedynki bardzo wysokie pozycje notuje piosenka pt. "Radość najpiękniejszych lat". W notowaniu nr 200 z dn. 30 lipca, to jedno z najbardziej optymistycznych przesłań w repertuarze Anny zajęło drugie miejsce. Od kilku miesięcy na liście kanału Kino Muzyka Polska znajduje się natomiast piosenka "Za każdy uśmiech". Właściwie każda lista przebojów minionych lat nie może obejść się bez piosenek Anny. Są one wciąż obecne, wciąż modne i lubiane. Obecna jest więc wsród nas także ich wykonawczyni. W portalach społecznościowych pod hasłem Anna Jantar odnaleźć można dziesiątki profili upamiętniających bursztynową dziewczynę. Dzisiaj zaglądamy pod adres: Anna Jantar E-Muzeum na Facebook-u. Prawie 1300 członków, częste aktualizacje, wiele archiwalnych materiałów prasowych i sporo niepublikowanych zdjęć Artystki czyni ten profil jednym z ciekawszych, jakie pojawiły się ostatnio w sieci. W naszej galerii publikujemy dzisiaj za pośrednictwem: Anna Jantar E-Muzeum kilka zdjęć Anny Jantar, autorstwa Adama Glinki, wykonanych w USA w 1980 roku przed jej powrotem do Warszawy. Te ostatnie zdjęcia Anny przedstawiają jej pożegnania z przyjaciółmi, zakupy, bezpośrednie chwile po marcowych koncertach w New Jersey. To piękne i bezcenne pamiątki! Można znaleźć je od dziś w fotografiach: USA 1980 kulisy.
Swoim ostatnim banerem pt. "Tyle słońca", Muzeum Polskiej Piosenki przypomina, że lato w pełni! Niech więc ten wakacyjny nastrój trwa, a słowa największego przeboju Anny mają potwierdzenie w nadchodzącej aurze!
Anna Jantar - marzec 1980 (przed wylotem do Warszawy)
- Szczegóły
-
Opublikowano: poniedziałek, 04, lipiec 2016 17:22
"To, co dał nam świat" - słowa tego niezapomnianego przeboju Krzysztofa Krawczyka napisał Lech Konopiński - poeta i satyryk, autor tekstów przebojów śpiewanych przez najlepszych polskich wykonawców. Wspomniana piosenka powstała w roku 1979, ale tak naprawdę odkryto ją w radiu dopiero rok poźniej i jej przejmujące słowa skojarzono z przedwczesnym odejściem Anny Jantar. Tak chyba już zostanie, bo ilekroć Krzysztof Krawczyk wykonuje ten utwór na koncertach, publiczność mimo woli myśli o Annie. Lech Konopiński wspomina: (...) Na domiar złego "wywróżyłem" podobno śmierć Ani, pisząc z Jarkiem dla Krzysztofa Krawczyka piosenkę pod tytułem: "To, co dał nam świat". Myślałem wtedy tylko o tym, żeby Krzysztof mógł zaśpiewać pełnym głosem pierwsze słowa refrenu - bez "ż", "cz", "sz", "szcz" bez samogłosek: "e", "ę", "i", "ó", "u" oraz "y". Wyszło - jak wyszło (...) Oboje Kukulscy bardzo się kochali, byli sobie bardzo potrzebni - jeszcze bardziej kochali Natalię i wspólnie gotowi byli przychylić jej nieba. Spędziliśmy razem wiele wieczorów w Poznaniu, odwiedzaliśmy z żoną rodzinę Kukulskich w Warszawie, a Jarek zaprosił nas (mnie i żonę Hanię) do Komorowa, kiedy się dowiedział, że pozostał Mu najwyżej miesiąc życia. Rozmawialiśmy kilkanaście godzin niemal o wszystkim (...) Dzisiaj - we WSPOMNIENIACH - publikujemy bardzo ciekawy artykuł Lecha Konopińskiego o początkach kariery Anny Jantar. Autor opowiada o Wagantach, o chwilowym braku weny przy pisaniu piosenki "Najtrudniejszy pierwszy krok", o porażkach i sukcesach młodziutkiej Ani Jantar, która nie zdawała sobie sprawy, jak duża kariera wpisana będzie w jej życiorys.
W dzisiejszej aktualizacji pojawia się także artykuł wspomnieniowy z Mojej Gazety Regionalnej (Nr 5 z dn. 10.03.2016) pt. "Tej, która ukochała pieśń". Jest to wspomnienie, które dzisiaj nabrało zupełnie innego wymiaru. Basia Laskowska, autorka tych słów, wielokrotnie pisała o Annie na łamach różnych czasopism i gazet. Bardzo często wysyłała nam także materiały prasowe, które umieszczaliśmy na stronie. Również dzisiejsze, mało znane zdjęcie Anny, które ozdabia tę aktualizację - pochodzi z jej prywatnych zbiorów. Kochała Annę Jantar od wczesnych lat młodości. Cieszyła się, że za pośrednictwem internetu wciąż mogła nawiązywać nowe kontakty z wielbicielami swojej idolki. Basia zmarła wczoraj wieczorem. (R.I.P.)

Natalia Kukulska i Barbara Laskowska - Promocja biografii Anny Jantar - czerwiec 2015
- Szczegóły
-
Opublikowano: czwartek, 09, czerwiec 2016 22:02
Była bardzo bezpośrednia, spontaniczna i żywiołowa. Po koncertach lubiła spotkać się ze swoją publicznością. Te spotkania w garderobie trwały do późnych godzin nocnych, dopiero interwencja Jej menadżera pozwoliła pojechać Jej do domu. Muzycy z zespołu Perfect wspominają do dziś... Jej kanapki! Tak, potrafiła wszystkim członkom zespołu przygotować kanapki po koncercie. Taki zwykły ludzki odruch, koleżeński. Nie widziano jej nigdy zmęczonej. Zawsze pełna życia, szalonych pomysłów i dobrych żartów. Z dystansem i zdrowym podejściem do świata. Bardzo często podróżowała do USA, kraju który w latach 70-tych był symbolem dobrobytu, marzeniem wielu Polaków, bezkrytycznie postrzeganym nawet przez największe polskie gwiazdy estrady, które tam występowały. Ona żartowała i mówiła: "Stany Zjednoczone to kraj kontrastów. Obok małych domów - duże domy!". Tych bardzo osobistych i często żartobliwych wspomnień z Anną Jantar w roli głównej zachowało się sporo do dzisiaj. W 1975 roku Anna wyjechała wraz ze Sławą Przybylską na koncerty do Kanady. Była zachwycona tym krajem, jego różnorodnością, niespotykanym w Europie krajobrazami, ale również kanadyjską publicznością, która także przychodziła na koncerty polskich artystów. Tej wyprawie Sława Przybylska wraz ze swym mężem Janem Krzyżanowskim dodali, we wspomnieniach publikowanych dziś na stronie, trochę pikanterii. A sprawa dotyczy pozostawionych w umywalce fusów herbacianych. Kto? Dlaczego? I jakie były tego konsekwencje? Zapraszamy do Działu Wspomnień właśnie dziś - w 66 rocznicę urodzin Anny Jantar. Takie anegdoty dowodzą, że była zwykłym, szczerym człowiekiem. I na tym też polegała jej ogromna siła.
W sklepach muzycznych od kilku dni nabyć można wznowiony przez Polskie Nagrania czteropłytowy box pt. Wielka Dama. Wydawnictwo to ukazało się pierwszy raz dokładnie sześć lat temu. Jest to publikacja szczególna, ukazująca Anię nie tylko jako piosenkarkę wychwalającą uroki słońca w mieście! Poszukiwała i eksperymentowała. Zaśpiewała nawet auf Deutsch, wzięła na warsztat piosenki przedwojenne, by w końcu zmierzyć się z modlitwą i zaśpiewać o kruchości ludzkiego życia. Polecamy to wydawnictwo. Wielka Dama niech zaśpiewa dziś jeszcze raz!
- Szczegóły
-
Opublikowano: sobota, 28, maj 2016 17:18

Na dzień 3 czerwca zapowiedziano reedycję jubileuszowego, ekskluzywnego albumu Anny Jantar pt. Wielka Dama. Wydawnictwo to ukazało się 6 lat temu. Tym razem wydania płyt podjęły się Polskie Nagrania (Warner Music Poland) Nr katalogowy: 19691992
Słuchając piosenek Anny Jantar, tych mniej znanych i tych wielkich przebojów, zawsze odczuwamy olbrzymi niedosyt, chciałoby się słuchać więcej i więcej... Zaśpiewała tak wiele i zarazem niewystarczająco dużo. Dała radość i szczęście. Dzisiaj można powiedzieć: jak to dobrze, że była z nami. Utalentowana, niosąca w trudnych przecież czasach niepoprawny wręcz optymizm, piosenkarka, artystka, którą pokochano za talent, ale i za to, że była wspaniałym, prostolinijnym człowiekiem. Może miała wady, tylko kto o nich dzisiaj pamięta?
Z sentymentem wspominana jest przez pokolenie, którego młodość przypadła na okres "nieomylnej władzy", kiedy wyjazd za granicę był prawie cudem i kiedy adaptery Bambino niemiłosiernie zdzierały płyty na prywatkach. Na nowo odkrywana jest natomiast przez młodych ludzi, dla których lata siedemdziesiąte to tylko kilkustronicowy rozdział w podręczniku historii. Wydawałoby się, że tych dwóch światów nie można połączyć. Jak się okazuje, jest to możliwe dzięki muzyce i śpiewie piosenkarki chwytającej za serce swym bezpretensjonalizmem, talentem i niepowtarzalnym głosem. Jej twórczość okazała sie wybitna, ale Anna na pewno nie zdawała sobie z tego sprawy, że tworzy historię. Była zbyt skromna.
Podobno wspomnienia są oknem na szczeście. Wspomnienia bursztynowej dziewczyny - dzisiaj i każdego innego dnia dają nam nadal trochę szczęścia, pomagają lepiej i mądrzej żyć, a to wielka sztuka.
Płyta jest już reklamowana na stronach Empiku.
- Szczegóły
-
Opublikowano: sobota, 07, maj 2016 05:44
Piosenka pt. "Radość najpiękniejszych lat" powstała w roku 1977. Przygotowywana była z myślą o trzeciej płycie długogrającej Anny Jantar pt. "Zawsze gdzieś czeka ktoś", której premiera odbyła się ze znacznym opóźnieniem. Były gotowe nagrania, wytłoczona płyta, zabrakło niestety okładek, które w tamtych czasach produkowano w Czechosłowacji. Anna Jantar żartowała, że zanim ukaże się ta płyta, to całkowicie przeminie popularność nagranych na ten krążek utworów. Miała zresztą w tym trochę racji, bo ze wszystkich nagranych płyt przez Annę Jantar, ta właśnie płyta cieszyła się najmniejszym powodzeniem. Słaba promocja, znaczne opóźnienie wydawnictwa i wreszcie zupełnie przeciętna jakość realizacji piosenek nie sprzyjały wielkiemu sukcesowi longlplaya. Poza tym, zaraz po ukazaniu się na rynku tego krążka, Anna nagrała szereg wielkich przebojów, takich jak: "Jambalaya", "Nie wierz mi, nie ufaj mi", czy "Tylko mnie poproś do tańca". To była już zupełnie inna jakość w repertuarze Anny Jantar, ona sama zaś pokazała znakomitą formę. Piosenki z trzeciej płyty przyćmiła więc skutecznie popularność kolejnych nagranych przebojów. Oczywiście zdarzyły się wyjątki. Niesłabnącym powodzeniem cieszył się bowiem utwór pt. "Radość najpiękniejszych lat".
Wspominamy dziś ten przebój, a to za sprawą listy Przebojów Przyjaciół Radiowej Jedynki. W notowaniu nr 187 z dn. 30 kwietnia b.r piosenka zwycieżyła, dająć dowód na to, że utwory o tak optymistycznym przesłaniu, pełnym radości i ... młodości nie starzeją się nigdy. Wspomniany utwór Anna nagrała w dwóch różnych aranżacjach. Wersja najbardziej popularna (w tle nagrania usłyszeć można buzuki) wielokrotnie prezentowana była w telewizji. Była wręcz czołową piosenką niedzielnych Koncertów Życzeń. I ta właśnie wersja, mimo nie najlepszej jakości, jest od dzisiaj do posłuchania i obejrzenia na stronie w MULTIMEDIACH.
- Szczegóły
-
Opublikowano: sobota, 09, kwiecień 2016 09:47
Kiedy na początku 2010 roku rozpoczęliśmy przygotowania do wydania czteropłytowego boxu pt. Wielka Dama nie spodziewaliśmy się, że wydawnictwo cieszyć się będzie tak dużą popularnością i zdobędzie wiele pochlebnych opinii. Po raz pierwszy opublikowano na płytach piosenki Anny Jantar z zagranicznych wytwórni muzycznych. Znakomicie wplotły się one w znany repertuar Anny zamieszczony na płytach: Nieśmiertelna, Słoneczna, Refleksyjna i Zaskakująca. Jak widać opłaciła się batalia z koncernami muzycznymi, które są właścicielami piosenek nagranych przez Annę Jantar za granicą. Licencje okazały się możliwe i na krótko przed 60. rocznicą urodzin Anny Jantar pojawiło się w sklepach wydawnictwo z odnalezionymi nagraniami. Z Berlina nadeszły utwory: He, Musikanten, Man tanzt nicht nur im Sommer i Vollmond angesagt, z radia węgierskiego udało się wydobyć piosenkę Dancing in Your Arms, a ze Słowenii Czas jest złotem. Osobliwa historia wiąże się z piosenką Zostałeś sam, nagraną do filmu Brunet wieczorową porą. Utwór można usłyszeć w filmie tylko w kikunastosekundowym fragmencie, przerywanym dialogami i odgłosem pękającej szyby. Oryginalny zapis tej wyjątkowej piosenki, zaśpiewanej przez Annę tylko przy akompaniamencie gitary odnaleźliśmy na samym końcu, trwającej blisko sześć godzin, ścieżki dźwiękowej do filmu. Wygląda to tak, jakby nagrano ją na samym końcu prac związanych z filmem, jako bonus... I ten bonus również znaleźć można na płytach.
Kilka miesięcy po premierze boxu ZPAV przyznał "Wielkiej Damie" nagrodę Złotej Płyty. Nakład wydawnictwa już dawno się wyczerpał, dlatego też firma Polskie Nagrania postanowiła wznowić te wyjątkowe płyty. Powrót "Wielkiej Damy" planowany jest na koniec maja b.r.
Sporą popularnością cieszą się wznowienia trzech płyt analogowych Anny Jantar, które pod koniec marca pojawiły się na rynku. Pierwsza płyta Anny pt. Tyle słońca w całym mieście pojawiła się na liście bestsellerów Empik-u. Również wielu fanów sięga po albumy: Za każdy uśmiech oraz Zawsze gdzieś czeka ktoś, ten ostatni po raz pierwszy ukazał się na płycie CD.

- Szczegóły
-
Opublikowano: niedziela, 13, marzec 2016 23:09
Lecz czy złożę te odpryski, drobne szkła, w obraz, który znów ożyje pełnią dnia...
W pamięci wielbicieli Anny Jantar, jej przyjaciół i znajomych pozostało wiele wspomnień, fotografii. Czas oczywiście zamazuje wiele szczegółów, mylą się daty i wydarzenia, jednak postać Anny jest na tyle silna i wyraźna, że mimo upływu 36 lat od jej odejścia wciąż się ją nosi w sercu i jest ... tak blisko nas!
Dzisiaj obchodzimy kolejną rocznicę śmierci tej wybitnej Artystki, której pejzaż życia podawany z rąk do rąk wciąż budzi wiele emocji i bardzo często dla młodych wykonawców jest twórczą inspiracją.
Wspomnijmy dzisiaj Annę Jantar - jej głos, wrażliwość i niepowtarzalną muzykalność.
W roku 1978 na MFP w Sopocie Anna Jantar poznała bardzo popularnego piosenkarza z ówczesnej Czechosłowacji - Václava Neckárza. Był on wtedy - obok Karela Gotta i Heleny Vondračkovej - jednym z najbardziej uznanych i lubianych artystów tego kraju. Po latach, trzymając w ręku wydaną w ubiegłym roku biografię Anny Jantar, wspomina wspólne nagrania i koncerty. Ze łzami w oczach przypomina sobie przeżyte razem chwile... Tę garść wspomnień, wraz z pozdrowieniami dla fanów "naszej" Anički można przeczytać w zakładce WSPOMNIENIA.
O Annie Jantar pisała m.in. prasa czeska, niemiecka, irlandzka, amerykańska i rosyjska. Czy miała szansę na międzynarodową karierę? Czy udałoby się jej podbić obcą publiczność? To pytania, na które dzisiaj nie ma odpowiedzi. Lubiła występować za granicą i prawie zawsze otrzymywała na tamtejszych festiwalach i konkursach jedną z głównych nagród. Zapowiadała się na prawdziwie europejską gwiazdę. Zamieszczona na stronie biografia Anny Jantar będzie więc od dziś dostępna w trzech językach: angielskim, niemieckim i rosyjskim. Tłumaczenia podjęli się wielbiciele Anny, których los rozrzucił po całym świecie. Wersja angielska pochodzi od Agnieszki Jędrzejczyk z Kanady, niemiecka od Jany - Patrycji Kulawinski z Niemiec i rosyjska od Pauliny Sajewicz, mieszkającej w Polsce. Te tłumaczenia to piękne gesty fanów Anny, którzy także tworzą tę stronę.
Pod koniec miesiąca Polskie Nagrania wprowadzą na rynek reedycje trzech płyt długogrających Anny: Tyle słońca w całym mieście, Za każdy uśmiech oraz Zawsze gdzieś czeka ktoś. Na pewno te niezapomniane albumy przywołają wspomnienia. Znowu Anna będzie tak blisko nas, jak w piosence, którą śpiewała na swojej trzeciej płycie długogrającej. Płyta ta dopiero teraz będzie miała swoją premierę na krążku CD. Zapowiedzi wydawnictw pojawiły się już na stronach Empik-u .
Kanał muzyczny KINO POLSKA MUZYKA zaprasza dzisiaj do programu wspomnieniowego pt. 12 Najlepszych Przebojów Anny Jantar. Emisja o godz. 22.00. Warto dodać jeszcze, że wczoraj na łamach tej samej telewizji Anna Jantar zwycieżyła w plebiscycie na Najpiękniejszą Polską Wokalistkę!
- Szczegóły
-
Opublikowano: czwartek, 03, marzec 2016 04:10
W kalendarzyku Anny Jantar z roku 1976 pod datą 3 marca znaleźć można takie oto słowa: Godz. 21.30. Urodziła nam się córeczka. Jest cudna. Jestem najszczęśliwsza na świecie. Tego dnia w Warszawie przyszła na świat Natalia Kukulska - ukochana córka Anny, jej oczko w głowie. Bardzo często w swoich wywiadach opowiadała o Natalii, o trudnościach każdego artysty w pogodzeniu życia zawodowego z prywatnym.
Ona jest bardzo do mnie podobna. Kiedy byłam w jej wieku, to wyglądałam dokładnie tak samo jak ona (...) Będę chyba musiała bardziej ograniczać moje wyjazdy. Chciałabym z nią być częściej, ona również ze mną. Bardzo za mną tęskni i cierpimy obie. Jest mi szalenie przykro, że tak mało się nią zajmuję. Ale cóż na to poradzę, taki mam zawód. Ona też będzie się musiała z czasem z tą sytuacją pogodzić, aczkolwiek początkowo być może nie będzie tego rozumiała. Ludzie twierdzą, że w naszym zawodzie nie stać nas na taki luksus, jakim jest życie prywatne, dziecko. A ja uważam, że stać nas na to, tylko trzeba jakoś umiejętnie pogodzić te dwie sprawy. Mam świadomość tego, że dziecku trzeba poświęcać więcej czasu.
Natalia Kukulska wielokrotnie dzieliła się swoimi przemyśleniami i refleksjami na temat swojej mamy. Trudne to zadanie, bo nie jest łatwo zapamiętać chwile z bardzo wczesnego dzieciństwa. Wzruszające słowa zawarła w liście, którego przecież nigdy nie wysłała.
Mamo,
to trudne... napisać do Ciebie list. Przecież Ty wszystko wiesz. Udało mi się wiele myśli skierowanych do Ciebie zawrzeć w piosence "Po tamtej stronie": "Prawie nie pamiętam nas, nawet trudno zrozumieć, za kim tęsknie tak" albo "Po swojemu Ciebie znam, myślę, że taka mogłabyś być, jaką stworzyłam, gdy brakowało mi Ciebie". A zabrakło mi Ciebie, kiedy miałam cztery lata. Wielu rzeczy z naszego wspólnego życia nie pamiętam. Za to widzę, jak wiele zdążyłaś w tak młodym wieku osiągnąć. Jak się mocno zapisałaś w pamięci i sercach ludzi (...)
3 marca - to piękna data. Chciałoby się dziś powiedzieć: Im więcej Ciebie tym mniej... Anno i Tak wiele jest radości dzięki Tobie - Natalio!
Informujemy dzisiaj oficjalnie o bardzo miłej niespodziance, którą przygotowuje właśnie firma Polskie Nagrania. Pod koniec marca b.r. ukażą się na rynku reedycje trzech pierwszych płyt długogrających Anny Jantar: Tyle słońca w całym mieście, Za każdy uśmiech oraz Zawsze gdzieś czeka ktoś. Nagrania ukażą się na trzech osobnych płytach, wszystkie utwory poddano obróbce cyfrowej, a do publikacji wykorzystano oryginalne taśmy z archiwum Polskich Nagrań. Trzeci longplay Anny pt. Zawsze gdzieś czeka ktoś, wydany będzie po raz pierwszy na płycie CD. Właśnie na to wydawnictwo wszyscy wielbiciele Anny czekali z niecierpliwością od bardzo wielu lat. Dzięki uprzejmości Polskich Nagrań publikujemy już dzisiaj okładki zapowiadanych płyt.

Wypowiedzi Anny Jantar pochodzą z książki A. Witko pt. Anna Jantar (2009), natomiast Natalii Kukulskiej z miesięcznika "Elle" Nr 224 (Maj 2013)